Listen free to agbe – Zakochałam się (Zakochałam się). 1 track (2:56). Discover more music, concerts, videos, and pictures with the largest catalogue online at Last.fm. Tłumaczenia w kontekście hasła "którym zakochałam się" z polskiego na angielski od Reverso Context: w którym się zakochałam Przebierałam się w kantorku w służbowy strój, na który składała się czarna spódnica i czerwona bluzka. Weszła bez pukania, gdy byłam w samej bieliźnie. Nie od razu to zauważyła, bo intensywnie wpatrywała się w menu. – Słuchaj, Paulina, mam na sali piątkę Francuzów, a ja po francusku nic nie kumam – powiedziała. Kłopot ze zwracaniem się do teściów [Porada eksperta] 2013-03-14 19:42. Jestem młodą mężatką. Mój problem dotyczy teściów. Nie mogę się w żaden sposób przemóc, aby zwracać się do nich w rozmowie "mamo" lub "tato". Czuję się wtedy tak, jakbym "zdradzała" moich rodziców. Uważam, że rodziców ma się tylko jednych. . Romans singla z mężatką Rozpoczęte przez ~, 18 gru 2012 ~onyx Napisane 16 marca 2013 - 00:34 Jestem singlem i spotykam sie z mężatką Odrzuciłem mysli że dostawiam mu rogi ale wiem od niej ze nie jest z nim szczesliwa. Powiem szczerze że nie nie mam jej za złe że kocha sie znami oboma No bo dlaczego miałbym miec jej zazłe że kocha sie z mężem. Raczej odwala pańszczyznę Kiedys może bedziemy razem Trudny to temat ale z sercem trudno walczyć Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~paprok ~paprok Napisane 24 września 2013 - 16:10 Katiu, czy my się przypadkiem niedawno nie rozstaliśmy? :P Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Kobietka ~Kobietka Napisane 17 października 2013 - 12:41 witam:)sama jestem w takiej relacji, on singiel, ja mężatka . Gdy w przeszło kilkunasto letnim związku wszystko się wypaliło, a jego owocem jest dwójka dorastających dzieci, kiedy żyje się w wirze poświęceń i obowiązków, z poczuciem całkowitego wypalenia, i nie rzadko bezsensu....wcześniej czy później przychodzi taki moment że człowiek znów chce być z kimś blisko , bo tak jesteśmy skonstruowani, potrzebujemy ciepła, szacunku, zrozumienia, rozmów, a przede wszystkim śmiechu-bo chyba tego najbardziej mi brakowało. Niestety często zdarza się tak, że ustalone wcześniej granice, zaczynają się zacierać, a my czujemy coraz większa więź łączącą nas z kochankiem, i tu zaczynają się problemy...coraz bardziej przytłaczać też zaczyna życie w ciągłym kłamstwie, kładziemy na szali swoje szczęście i szczęście własnych dzieci, a tego zwyczajnie nie da się pogodzić. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Yrkoon ~Yrkoon Napisane 25 października 2013 - 03:11 Zaproponuj mu małżeństwo. Pewnikiem natychmiast wystudzi relacji i wasz problem tym samym sam się rozwiąże. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~ex-kobieta grenadiera ~ex-kobieta grenadiera Napisane 30 listopada 2013 - 11:47 ~grenadier napisał:''SĄ TYLKO DWIE RZECZY , KTÓRE JEDNOCZĄ LUDZI ; STRACH I INTERES '' jesteś najpodlejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek znałam, Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nata42 ~Nata42 Napisane 07 kwietnia 2014 - 09:55 Witam ,ja też byłam w takim związku i omal nie przeszłam na drugą stronę kochanek mi obiecywał złote góry dopóki nie wyrażałam chęci bycia z nim ale przyszedł moment ,że zaczełam mysleć nad tym bardzo realnie ,zakochałam się a z mężem nie bardzo mi się układało ,,,i wiecie co zrobił mój kochanek ??/ ,,,tak macie rację wziął nogi za pas i zwiał ,,,a ja tak mu ufałam ....także uważajcie bo tak jak powiedział tu już ktoś ,,,chcesz sie przekonać -zaproponuj mu małżeństwo ,pozdrawiam Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~sara 80 ~sara 80 Napisane 23 września 2014 - 20:38 Tak,ja tez zdradzilam meza,dlugo sie nad tym zastanawialam ,ale on tak czule do mnie pisal wiem to byly tylko slowa,ale dla mnie takie wazne. Moj maz nigdy mnie nie docenial I nigdy nie moglam na niego liczyc,bylam taka samotna. Teraz wiem po czasie ze juz na nikogo nie moge liczyc,maz ma mnie gdzies,a on kochanek tez juz chyba. Teraz po czasie wiem ze byl to blad,ale ja tak pragnelam byc kochana. Serce mi peka bo nie mam nikogo komu moglabym zaufac I kto by mnie wysluchal,moze liczylam na kogos z boku ,"kochanka",zawiodlam sie ,a on mnie wykorzystal. Chcialam tylko wsparcia I milosci,teraz wiem ze sie bardzo zawiodlam,ale nie zaluje,przynajmniej przez chwile czulam sie wyjatkowo,jak nigdy przez 10 lat malzenstwa. A najgorsze jest to ze ja nie chcialam on nalegal I zapewnial o milosci,a ja mialam to gdzies ,a teraz cierpie bo chyba go kocham. Trudno pogodze sie z tym ,tylko bardzo mi przykro ze dalam sie tak nabrac,bylam tylko darmowa dziwka,bardzo mnie to boli ,przynajmniej wiem ze moge liczyc tylko na siebie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~LuckyLuke ~LuckyLuke Napisane 28 września 2014 - 19:51 Hej Jestem singlem Właśnie zakończyłem długi romans z mężatką ( jednodziecko) starsza ode mnie. Masakra co za hostoria! Nie polecam! Trzym się Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nata42 ~Nata42 Napisane 30 września 2014 - 10:50 Hej to może się podzielisz swoimi doświadczeniami ,jestem bardzo ciekawa jak to wyglada z punktu widzenia faceta...nata42 Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Tobi 44 ~Tobi 44 Napisane 15 czerwca 2015 - 00:01 Nata42 Nie znam całej historii, ale nie miej pretensji do nikogo. Myślę że Facet po prostu miał więcej do stracenia niż ty.... To nie jest takie proste wejść w cudze życie, w cudze buty..... Trzeba mieć na uwadze to, że ty i tak będziesz wracać do swojego męża bez względu na to jaki on będzie miał do ciebie stosunek i taka zrozumiała postawa może wszystko zniszczyć, może go zniechęcić. Można powiedzieć że konflikt przybiera na sile wraz z upływem czasu.... Wszystko się komplikujem a z efektów JA i ONA raczej zero. Singiel w krótkim czasie raczej liczy na seks obopólny. Tutaj nie ma myślenia tylko o sobie i on doskonale o tym wiedział. Tutaj występują o wiele większe emocje. Co innego kiedy kobieta mówi że "nie kocha tego drugiego i co ma zrobić" wtedy ten kochanek wie czym ryzykuje, na jakim jest etapie itp. Czasami brakuje odpowiednich słów, a czasami jest po prostu za późno na słowa, które nic nie zmienią,bo jedno z nich pogodziło się już dawno z zaistniałą sytuacją. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kobietka ~kobietka Napisane 21 czerwca 2015 - 12:23 :) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kobietka ~kobietka Napisane 21 czerwca 2015 - 12:31 Od mojego ostatniego wpisu minęły prawie dwa lata.... w tamtym czasie byłam kochanką singla..............dziś po wielu trudnych wyborach i jeszcze cięższych decyzjach jesteśmy parą. W okresie tych dwóch lat kiedy spotykaliśmy się potajemnie pokochałam tego mężczyznę miłością ogromną, a on dał mi to wszystko czego nie doświadczyłam od nikogo wcześniej . Od przeszło roku jestem po rozwodzie, a my jesteśmy sobie tak bliscy jak tylko można sobie wyobrazić, kochamy się i szanujemy to, że jesteśmy nareszcie tylko dla siebie. Mamy wspólne plany, które powoli realizujemy. Dlatego wiem , że to były najwłaściwsze wybory i najlepsze decyzje, Nie żałuję niczego i niczego bym nie zmieniła , bo w tym jednym człowieku odnalazłam szczęście i spokój, on dał mi siłę, mam w nim najlepszego przyjaciela na dobre i złe i każdego dnia dziękuję losowi, że postawił go na mojej drodze, A jeśli kiedykolwiek trafisz na tą stronę , to wiedz , że bardzo Cię kocham Marcin:* Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~nata42 ~nata42 Napisane 21 czerwca 2015 - 12:33 On wiedział jakie są moje relacje z mężem nic nie kryłam .Mieliśmy czas na pozanie się obije jesteśmy po 40stce wiec znamy życie. Po prostu wykorzystał mnie i tyle obiecywał ,że będziemy razem snuł plany dopóki widział ,że się nad tym zastanawiam a jak dojrzałam do tej decyzji on zwyczajnie uciekł ,,,uznał ,że jednak chce być "wolny" nasza znajomość trwała 5 lat i mimo wszystko nie żałuję ani chwili ,,,szkoda tylko ,że jego obietnice były pisane palcem na piasku:( Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~nata42 ~nata42 Napisane 21 czerwca 2015 - 12:41 Kobietka miałaś więcej szczęścia a może odwagi ...gratuluję Tobie i trzymam kciuki dobrze ,że Ci się udało . Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kobietka ~kobietka Napisane 21 czerwca 2015 - 16:24 Nata dziękuję Ci bardzo i ja trzymam kciuki abyś znalazła w sobie siłę by przetrwać ten ciężki dla Ciebie okres...wierzę że za jakiś czas spojrzysz na tą całą sytuację z należytym dystansem.........że odnajdziesz w niej te dobre strony, których być może teraz nie widać........los pisze nam różne scenariusze i jakie by one nie były to jestem głęboko przekonana o tym że wszystko ma jakiś cel i ukryty sens....tylko tak jak napisałam czasem trzeba czasu by go odnaleźć.....pewni ludzie pojawiają sie w naszym życiu z konkretnych powodów , czasem z niego znikają , zabierając ze sobą cząstkę nas samych...dlatego to tak boli....ale zostawiają nam wspomnienia...tego odebrać nie mogą....co nie zmienia faktu , że łajdakiem jest każdy człowiek, który igra z czyimiś uczuciami, który bawi się nimi , by na koniec głęboko zranić.....czy ktoś taki wart jet choćby jednej łzy....? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~nata42 ~nata42 Napisane 22 czerwca 2015 - 12:18 Kobietko bardzo to ładnie ujełaś , kilka zdań a zawarte wszystko :) czas leczy rany ,są wspomnienia a doświadczenia zostanie na zawsze , dużo wody upłynie zanim znów komuś uwierzę , dziękuje i życzę Wam wszystkiego dobrego . Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~majkel ~majkel Napisane 18 listopada 2015 - 05:01 Szukam starszej, żonatej. Michal 25 lat. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kobietka ~kobietka Napisane 10 maja 2017 - 09:53 Nata minęło sporo czasu od Twojego ostatniego wpisu.....dziś przypadkiem znów powróciłam na to forum i ciekawa jestem c o u Ciebie, jak poradziłaś sobie z tym wszystkim i jak teraz wygląda Twoje życie....? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Po40 - ostatni raz ~Po40 - ostatni raz Napisane 15 maja 2017 - 17:00 Dziewczyny, też niejako przypadkiem wszedłem na to forum jeszcze w ostatnich, mam nadzieję, przypływach wspomnień dawnego życia. I tak się dziwnie złożyło, że wszedłszy tutaj natknąłem się na wasze wpisy, te dwa:~kobietka napisał:pewni ludzie pojawiają sie w naszym życiu z konkretnych powodów , czasem z niego znikają , zabierając ze sobą cząstkę nas samych...dlatego to tak boli....ale zostawiają nam wspomnienia...tego odebrać nie mogą....co nie zmienia faktu , że łajdakiem jest każdy człowiek, który igra z czyimiś uczuciami, który bawi się nimi , by na koniec głęboko zranić.....czy ktoś taki wart jet choćby jednej łzy....?~nata42 napisał:Kobietko bardzo to ładnie ujełaś , kilka zdań a zawarte wszystko :) czas leczy rany ,są wspomnienia a doświadczenia zostanie na zawsze , dużo wody upłynie zanim znów komuś uwierzę , dziękuje i życzę Wam wszystkiego dobrego . I tak sobie myślę, czy to możliwe, że coś przeoczacie? Że gdyby Wasze słowa włożyć w usta waszych (ówczesnych) mężów, miałyby one adekwatny wydźwięk? Jak wspomniałem, mam nadzieję, że to ostatnie już odruchy bólu, które przychodzą coraz rzadziej. Czas i inni ludzie nie leczą ran - odwracają jedynie naszą uwagę. Poleganie na nich, bez własnego wysiłku, niczego nie zmienia. Najlepiej leczymy swoje rany sami - odnajdując świadomość kim jesteśmy, akceptując siebie takimi, jakimi jesteśmy, nie zrzucając odpowiedzialności za nasze życie na innych, los, świat.. My i tylko my odpowiadamy za swoje życie, każdy za swoje własne. Życzę Wam dobrze, dziewczyny wierząc, że każda z Was odnajdzie siebie, swoją drogę i dostrzeże swoje szczęście. Ono jest na wyciągnięcie ręki. W nas samych. Powodzenia! Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kobietka ~kobietka Napisane 15 maja 2017 - 19:01 po40-ostatni raz.....nie wiem czy czytałeś wszystkie moje wątki i czy zwróciłeś uwagę na daty kiedy je pisałam....jeśli nie to warto to zrobić wtedy będziesz miał szerszy obraz całej sytuacji......mimo iż od ostatniego wpisu w którym to dzieliłam się z Natą informacją jak z kochanka singla stałam się jego partnerką minęły juz dwa lata my nadal jestesmy razem , wciąż tak samo szczęśliwi, więc ja odnalazłam szczęście w jego osobie a on dał mi spokój jakiego nigdy wcześniej nie miałam....nie mam do siebie zalu o to co zrobiłam....bo dzięki temu zyskałam coś o co warto było walczyć;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry Witam! Mam 31 lat, od siedmiu lat jestem mężatką i mamy dwójkę dzieci. Skończyłam studia, nie mogę znaleźć pracy. Jestem chudą kobietą. W związku z mężem jestem od 11 lat. Na początku było super, aż do momentu kiedy się naprawdę w nim zakochałam i świata po za nim nie widziałam. Zaczął mnie oszukiwać, zdradzał mnie, ze zdrady "wyszło" dziecko. Niestety wybaczyłam mu, ale zapomnieć nie umiem. Wykręca się od alimentów. Nie akceptuję swojego wyglądu i czuję, że też mu sie nie podobam, jednak ciągle mnie posądza o zdrady. Podam przykład: mąż był na wsi i tam nocował z dziećmi, przyjechał i zobaczył dwa stojące kufle do piwa. Zaczął donośnym głosem pytać kto u mnie był, a ja że nikt. A to było tak, że któregoś razu robiłam rybę w occie i po prostu kufle posłużyły mi jako miarka. Nie wiem co o tym myśleć, to jest chore. Jest despotyczny, wszystko ma być tak jak on myśli, tak jak u jego mamy. Boję sie mu cokolwiek powiedzieć, nie akceptuje mojej rodziny, bo wszystko co u nas się dzieje - mówię. Są jedyną moją podporą. Po za tym nie mam wielu znajomych, rzadko ktokolwiek mnie odwiedza, moi znajomi są tymi złymi - wymyśla na ich temat różne historie, np. ta pijaczka itp. Nie umiem i nigdy nie umiałam z nim rozmawiać o naszej przyszłości, nie mieliśmy nigdy planów, dla niego liczy się tylko samochód - jak najładniejszy, najlepszy, a ja chcę, żeby mnieszkanie doprowadzić do porządku, bo córka idzie do pierwszej klasy i nie ma swojego kącika. To tyle. Proszę o pomoc. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-09-01 14:54:13 Artrosis Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-03 Posty: 52 Wiek: 30 Temat: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej... Pewnie większość z was mnie oczerni . Mam 30 lat, męża od 7 lat, syna w tym roku poszedł do zerówki. Nie chcę się tłumaczyć ale mój mąż to oschły , podły dupek wyładowujący się na mnie z byle powodu. Od 4 at nie usłyszałam że mnie kocha nigdy mnie nie przytula , nie dotyka , jeśli już jest sex to prawie wyproszony prze ze mnie. boże ciężko mi , nie wiem co robić,zakochałam się w koledze z pracy i tu znów problem, on ma żonę i dwójkę dzieci. Też czuje coś wiekiego do mnie,ale oboje z tym walczymy i nie dopuszczamy żeby był jakiś kontakt fizyczny. Czuję się jak nastolatka , nie mogę jeść , spać , nie mogę przestać o nim myśleć...jedynym pozytywnym aspektem jest to że zaczynam się znieczulać na podłośc męża , kiedyś dzwoniąc do niego i słysząc : czego ku..a chcesz, na przykład, płakałam, teraz już nie, w każdej kłótni straszy że się wyprowadzi a kłotnie np o nie umyty talerz.... tak jest od dawna, a teraz ten drugi, wiem że to czysta platoniczna miłość bo rozsądek ,s trach o dzieci nie pozwala nam na nic innego. wiem że nie powinno tak być , że dwie zajęte osoby nie powinny się w sobie zakochać... próbowaam waczyć o miłość mojego męża ae mam dosyć, wiem że on mnie od dawna ne kocha. Dlaczego to takie trudne, daczego musimy się męczyć w nieudanych związkach? Proszę was o radę... musiałam się komuś zwierzyć bo serce mi pęka ... Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli. ? Halina PoświatowskaOpowieść dla przyjaciela 2 Odpowiedź przez women 2010-09-01 18:10:24 women Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 373 Wiek: 26 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej... Jesteś naprawdę w ciężkiej sytuacji, współczuje Ci. Sama nie wiem co napisać Tobie. Męża masz okropnego, ale może przez to ze kochasz innego w mężu szukasz wad na siłę, żeby mieć powód do zdrady? Na dodatek tamten też ma rodzinę, kurcze ciężka sytuacja. Rozmawiałaś o tym z mężem, jak Ci źle z nim i żeby coś w sobie zmienił? Może poradnia małżeńska by wam pomogła? A może odejdź od męża na jakiś czas i zobaczymy co zrobi. Jeśli naprawdę mu nie zależy, to lepiej dla Ciebie, będziesz mogła zacząć od nowa, ale nie koniecznie z tym którego kochasz, on ma rodzinę. Myślę że powinnaś o nim zapomnieć, odejść od męża możesz, będziesz mieć czyste sumienie, bo zdrada to nic fajnego, a nie wiesz jakby mąż zareagował jakby się dowiedział, skoro bywa taki porywczy. Odejdź, poczekaj jakiś czas a reszta sama się potoczy. Najważniejsze to mieć czyste sumienie, nawet mając męża drania. Nie krzywdź, a nie będziesz krzywdzony..Szanuj innych, jak siebie samego... 3 Odpowiedź przez NotAgirlNotYetAwoman 2010-09-01 18:33:46 NotAgirlNotYetAwoman Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: Mam, ale wciąż "to nie to" Zarejestrowany: 2010-08-31 Posty: 167 Wiek: 32 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej... W sumie się zgadzam z tym, co napisałaś women, że najlepiej grać w czyste karty, czyli najpierw skończyć trudny i bolesny związek, a potem ewentualnie próbowac czegos nowego. Bo jesli jestes w zwiazku, nieszczesliwym w dodatku, to ta osoba trzecia, w tym przypadku ten kolega z pracy moze wydawac Ci sie jeszcze bardziej pociągajacy, bo mozesz go porownac tylko z mezem, ktory jest tak "zly", wiec wowczas wszystkie inne cechy tej trzeciej osoby wypadna lepiej na takim tle nieciekawym. W dodatku namietnosc jest podsycana tym, ze ten kolega jest takim "zakazanym owocem", cieakwe wlasnie, jakby to bylo, gdybyscie oboje byli wolni i mogli zrobic co chcecie, byc moze nie byloby w tym juz takiej namietnosci. Namietnosc jest fajna i moze byc ciezka do opanowania, ale tez moze sprobuj spojrzec na to tak, ze ta sytuacja jest dla Ciebie informacja, ze w Twym zwiazku dzieje sie zle i potrzebny jest np. jakis impuls, by cos zmienic. W sumie wlasnie sie pojawil, bo czujesz stan zakochania i napożądania do kogos innego. To tez swiadczy o tym, czego brakuje Ci w obecnym zwiazku byc moze... Mozesz ta sytuacje potraktowac jako informacje dla siebie, a niekoniecznie z niej korzystac, tzn dawac upust pożądaniu itp, choc wiem, ze to trudne, bo latwo mi pisac z neutralnej perspektywy, gdy bezemocjonalnie oceniam Twą sytuacje, a prawda jest tez taka, ze jestesmy tylko ludźmi i Ty sie po prostu zakochalas i masz ochote sie przespac z tym kolegą . Mysle jednak, ze to, co napisalysmy z moja poprzedniczka, pozwoli Ci nabrac troche dystansu i postapic tak, by bylo mozliwie najlepiej, a przede wszystkim troszke uspokoic emocje :* buziaczki NotAgirlNotYetAwoman - obecnie już dawno 'Woman' 4 Odpowiedź przez agnesss181818 2010-09-02 12:46:45 agnesss181818 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-10 Posty: 43 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej...artrosis wiesz przecież ,że początki tylko są super nawet jakbyś była z tym kolegą to po jakimś czasie będzie niewiem czy bylibyście szczęśliwi z myślą co zrobiliście dzieciom i nie naprawdę jest twój mąż taki to zastanów się czy dalej warto?tylko żeby nikt na tym nie ucierpał. 5 Odpowiedź przez agnesss181818 2010-09-02 12:48:36 agnesss181818 Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-10 Posty: 43 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej...dobrze dziewczyny piszą. 6 Odpowiedź przez Artrosis 2010-09-12 19:59:37 Artrosis Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-03 Posty: 52 Wiek: 30 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej... Dziękuję dziewczyny. Prawda jest taka ze m nie przeszło... ale wiem że nigdy nie posunę się do zdrady. Z męzem nadal do d..y a z każdym dniem uświadczam się w przekonaniu że to dupek Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli. ? Halina PoświatowskaOpowieść dla przyjaciela 7 Odpowiedź przez syla135 2010-09-13 10:06:31 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej...witaj Artosiswiem doskonale jak sie czujesz, mi sie zdaje ze przede wszytskim powinnas odejsc od meza, uwazasz ze cos sie zmieni?? napewno nie, dlaczego sie z nim kochasz?? czujesz cos do niego? moim zdaniem nie zasuguje na ciebie ani na twoje odejsc od meza dla siebie, dla swego spokoju psychicznego i dla dziecka, zeby nie musial widziec i uczuc sie takiego traktowania i znieczulicy. bez wzgledu na tego faceta i nie dla teo faceta tylko sobie powinnas odejsc, a co do tego faceta...nie wyszedl ci z glowy i nie wyjdzie jak sie zakochalas, rozumiem ze jestescie jeszcze rozsadni ale jak dlugo to potrwa?? mysle ze powinniscie starac si eto wygasic, nie rozmawiajac jak najzadziej sie spotykajac, jestes mloda masz dopiero 30lat wiesz mi ze jeszcze masz bardzo duza szanse znalesc kogos kto cie bedzie kochal i szanowal, a to ze masz dziecko nie odbiera ci kobiecosci w tych czasach dziecko to nie przeszkodatrzymaj sie i nie pozwalaj tak sie traktowac 8 Odpowiedź przez bezkwiecie 2010-09-13 10:35:22 bezkwiecie Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zawód: poszukiwaczka sensu Zarejestrowany: 2010-09-12 Posty: 56 Wiek: 29 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej...Artrosis, nie tkwij w związku który Cię unieszczęśliwia! To wcale nie jest tak, że powinniście być razem dla dobra dzieci! Czy Ty jako dziecko czułabyś się dobrze widząc, jak rodzice się nienawidzą? Jak ojciec traktuje mamę niczym ścierkę do podłogi? Dlaczego starasz się dla tego człowieka, przecież to on powinien się starać! Odejdź, nie czekaj aż cię zniszczy. Tylko jako wolna osoba będziesz mogła poszukać tego właściwego partnera. Zasługujesz na to. 9 Odpowiedź przez sunset 2010-09-13 10:46:27 sunset Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-08 Posty: 189 Wiek: 23 Odp: jestem mężatką, zakochałam się nie wiem co dalej... po co się męczyć będąc z kimś takim...? a dziecko zamiast widzieć kochających się rodziców to widzi taką sytuacje.. potem będzie miał taki obraz o rodzinie że tak właśnie powinno być. nie męcz się kobieto z kimś takim jak to mówią to toksyczny związek. "Sae Fideli Sis Fidelis" Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Użytkownik , 7 gru 16 15:54 ” Użytkownikgdyby się nie wydało, nadal twoja miłość do zony miałaby swój największy wyraz u wdówki na chcacie głupio myślisz nie spotkało cię nic podobnego nie dasz rady tego pojąć Użytkownik , 7 gru 16 21:15 ” Użytkownikgłupio myślisz nie spotkało cię nic podobnego nie dasz rady tego pojąć akurat spotkało i ten temat mam przerobiony od podszewki. Zabrał mi prawie pół dotychczasowego życia. Więc nie wymądrzaj się, bo mało jeszcze wiesz właśnie ty Użytkownik , 7 gru 16 21:53 ” UżytkownikBiedny mężulek nie wie co robi,zal mi Was biedne żony!Po jakiego diabła jesteście z tymi mężami,którzy Was zdradzają? Sądzę, że żona nie wie o tym, że jest zdradzana. I bardzo dobrze, w końcu to nie jej problem. Kto zdradza musi sobie sam z tym radzić. Użytkownik , 7 gru 16 21:55 ” UżytkownikSą mężczyźni, którzy nie potrafią budować bliskości. Można to zauważyć po tajemnicach i niedomówieniach w relacjach. Wszystko jest powierzchowne chociaż błyszczące. Z reguły ten typ mężczyzny manipuluje drugą osobą, pozostając niejako nieuchwytny. Podsumuj związek, nie licz na więcej , pomyśl czy... Nie jest to dobra rada, bo nikt kieruje się w takich sprawach rozsądkiem. A poza tym zawsze jest dreszczyk emocji. Użytkownik , 7 gru 16 22:50 ” UżytkownikSądzę, że żona nie wie o tym, że jest zdradzana. I bardzo dobrze, w końcu to nie jej problem. Kto zdradza musi sobie sam z tym radzić. Nie jest to jej problem? Cholera nie wierze jak można pisać takie brednie. Ja bym się jednak interesowała tym, czy mój partner ma jeszcze inną dziewczynę. Miałoby to dla mnie jednak znaczenie Użytkownik , 8 gru 16 10:13 "Nie czyń drugiemu , co tobie nie miłe " , to powiedzenie które zna każde szkolne dziecko..., a Ty pewnie nie!!! Odpowiedz sobie na pytanie , czy Ty bedąc mężatką chciałabyś aby jakaś lala zabrala Ci męża??? Wyrządzone zło wraca ze zdwojoną siłą. Wniosek prosty wysiądź z tego pociągu i poszukaj rasowego konia a nie konia pociągowego . Życz temu mężczyźnie i jego żonie tego , czego życzysz sobie , zejdź na ziemię i nie żyj iluzją jeśli chcesz być szczęśliwa, ale NIE CUDZYM KOSZTEM.... Użytkownik , 8 gru 16 10:17 ” UżytkownikNie bylam zdesperowana, nie rywalizowalam z zona - skad takie oceny? Moj Partner 1szy zakochal sie we mnie, potem ja w Nim. Decyzje podjelismy wspolnie. Gdyby malzenstwo bylo zgrane, gdyby kochal swoja zone, to by nie zdradzil. Mezczyzna czy kobieta to nie jest pionek, ktory mozna przesuwac, od... facet nawet jak kocha swoja kobiete to zdradzi /na chwile / by wrocic i bardziej kochac! Użytkownik , 8 gru 16 12:20 ” Użytkownikfacet nawet jak kocha swoja kobiete to zdradzi /na chwile / by wrocic i bardziej kochac! Nie ma co się tak ekscytować, kobieta pisała w 2014r. Felciu , co do zdrady to nigdy nie wiadomo, czy wróci. Jeśli akurat przechodzi trudny okres w swoim życiu i nagle zakocha się ponownie, a może to będzie pierwszy raz, przecież i tak bywa. Czasem ludzie są ze sobą , choć nie połączyła ich miłość... Wszyscy tu tak szybo osądzają . Sami nie wiedzą coby zrobili gdyby akurat znaleźli się w podobnej sytuacja się wyda, karą największą dla zdradzającego jest utrata osoby, którą kochał/-a, jeśli to była miłość. I to już wystarczy nie trzeba takiej osoby kamieniować. W innym wypadku ( gdy nie było miłości, tylko fikcja) taka osoba odczuje ulgę, że nie trzeba już dalej udawać. Użytkownik , 8 gru 16 14:34 ” Użytkownikfacet nawet jak kocha swoja kobiete to zdradzi /na chwile / by wrocic i bardziej kochac! 10 lat- chwila Użytkownik , 8 gru 16 14:37 ” Użytkownikjestem żonaty miałem romans z druga kobietą jest sama .jest fantastyczna osobą zafascynowała mnie. dla mnie jest kimś z innej bajki nie myślałem ze mogę kogoś takiego spotkać okazało sie ze pasujemy do siebie jak dwie połówki jabłka .było fantastycznie . moja zdrada się wydała... brak myślenia przed.... potem rozpacz!!!!!!!!!! pomyślałeś ze to ty patrzyłeś na boki i dlatego wam się nie układało? ależ skąd.... ja moje cóz tak się płaci za EGOIZM Użytkownik , 9 gru 16 11:13 Ot, po prosu wrócił po cichu "skruszony" do żony. Użytkownik , 9 gru 16 14:58 ” Użytkownik"Nie czyń drugiemu , co tobie nie miłe " , to powiedzenie które zna każde szkolne dziecko..., a Ty pewnie nie!!! Odpowiedz sobie na pytanie , czy Ty bedąc mężatką chciałabyś aby jakaś lala zabrala Ci męża??? Wyrządzone zło wraca ze zdwojoną siłą. Wniosek prosty wysiądź z tego pociągu i poszukaj... Pani JaNeKowa, kobieto, ogarnij sie. Użytkownik , 9 gru 16 15:47 jeszcze się zastanawiasz co zrobić ? Użytkownik , 9 gru 16 17:32 ” Użytkownik jeszcze się zastanawiasz co zrobić ? no co? ma z niego zrezygnować, żeby inna miała chłopa co jej rogi przywala? Ja wiele razy stawiałam obcych ludzi ponad siebie, zawsze tak było, bo tak mnie wychowano- najpierw inni dopiero ja. Ani razu, nikt nie okazał choćby cienia wdzięczności, ani razu nikt nie zrobił tego samego dla mnie i ani razu nie wyszłam na tym dobrze- wręcz przeciwnie, żałowałam. Dzisiaj byłabym w innym miejscu życia, gdybym ciągle nie patrzyła na wszystkich wokoło, bycie dobrym, szlachetnym do przesady to głupota. Nie uważam, ze nalezy kogoś celowo krzywdzić, ale nigdy już nie popełnie błędu- ktoś przede mną. Na razie jedyna taka osobą jest moje dziecko, więcej już na pewno nikt nigdy nie będzie. A i to nie wiadomo czy dobrze. ps w związkach, nie ma miejsca na fałsz i kłamstwa, jeśli one się pojawiają, to jest to delikatnie mówiąc związek bardzo kiepskiej jakości Użytkownik , 9 gru 16 20:30 nie martw się... bedzie dobrze... bedzie super.... jest z tobo.... Użytkownik , 10 gru 16 15:58 od dzisiaj nic już nie napiszę na onet, dlatego że wczoraj napisałam prawdę o tej sytuacji a onet nie umieścił tego na tym blogu. zdrada powinna być karalna i tyle. Użytkownik , 10 gru 16 16:25 ” Użytkownikdlatego bronisz zdradzajacych... znam takie przypadki, poczekaj do 15 rocznicy, wtedy zobaczymy jak bedziesz piala, zlo wyrzadzone drugiemu wraca, zawsze, nawet jak chwilowo szczesciem sie mieni Święte słowa. Zdrada wraca do nas i czujemy dokładnie to, co zdradzony partner. Użytkownik , 10 gru 16 18:48 tess: Wpis usunięty z powodu naruszenia zasad tak Użytkownik , 10 gru 16 18:55 ” UżytkownikŚwięte słowa. Zdrada wraca do nas i czujemy dokładnie to, co zdradzony partner. Znow baba podaje sie za chlopa. Użytkownik , 11 gru 16 08:23 Uciekaj jak najdalej. To diabelstwo i nigdy nie bedziesz szczęsliwa. Tracisz czas, a on zapewne naopowiadał Ci głupot i kłamstw. Nie daj się zwieść ! Użytkownik , 12 gru 16 00:46 daj sobie spokoj z tym facetem. Staraj sie zyc tak aby nikt przez Ciebie nie plakal. A ten zwiazek niczego dobrego nie przyniesie. Zycie w trojkacie najbardziej Ciebie zzera, odposc. Kiedys byla na zakrecie - poszlam na kurs Nowe Zycie - od tej pory wszystko sie zmienilo, nabralo sensu. Użytkownik , 12 gru 16 19:57 ” Użytkownikdlatego bronisz zdradzajacych... znam takie przypadki, poczekaj do 15 rocznicy, wtedy zobaczymy jak bedziesz piala, zlo wyrzadzone drugiemu wraca, zawsze, nawet jak chwilowo szczesciem sie mieni oj to nie tak. sama popełniłam ten grzech, był żonaty dzieciaty a ja po prostu zakochałam się w nim. Nic nie obiecywał, ale okłamywał żonę. Wiem, że były jeszcze inne, ale mnie było z nim dobrze. Dziś jestem mężatką z 33 letnim stażem i doświadczenie jakie zdobyłam w młodości pozwoliło mi iść przez życie z mężem a nie obok niego, bo małżeństwo to wspólnota a nie walka, wzajemny szacunek dla drugiego i jego prawa do prywatności,zaufanie. Najważniejsze by rozmawiać i na koniec życia móc spojrzeć sobie w twarz bez problemu. Trochę godności dla siebie,by łatwiej było żyć. Użytkownik , 12 gru 16 20:16 Użytkownik , 12 gru 16 21:23 ” UżytkownikBiedny mężulek nie wie co robi,zal mi Was biedne żony!Po jakiego diabła jesteście z tymi mężami,którzy Was zdradzają? dziewczyno znajdz sobie kogos kto nie jest w zadnym zwiazku, jest mnostwo wolnych mezczyzn, ale taki zaobbraczkowany kusi co ? mozesz sobie spojrzec w lustrze i stwierdzic jest ok, to nic zlego niszczyc czyjas rodzine ? Użytkownik , 12 gru 16 21:40 ” Użytkownikdziewczyno znajdz sobie kogos kto nie jest w zadnym zwiazku, jest mnostwo wolnych mezczyzn, ale taki zaobbraczkowany kusi co ? mozesz sobie spojrzec w lustrze i stwierdzic jest ok, to nic zlego niszczyc czyjas rodzine ? trudno byc samotnym ale nie da sie zbudowac swojego szczescia na innych krzywdzie. modl sie ,pros Pana Boga o ta wlasciwa osobe. ja tak robilam , dluga droge przeszlam szukajac milosci. Ale teraz mam meza i jest to najwspanialszy czlowiek. Trzeba miec wiare, modlic sie i nie ranic innych a Pan Bog wynagrodzi wszystko.

jestem mężatką zakochałam się